Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:) idzie ku lepszemu


Mimo że posiłki sa nieregularne, bo to czy jem zalezy od bólu zębów to i tak idzie dobrze. Coraz mniej boli, ale tak bedzie boleć cały czas.

Dziś 3 dzień wyzwania o piekne posladki , brzuch zacznę gdy będzie tydzień pośladków:).

Remont w domu idzie ku końcowi, moja obrona tuż tuż, a po tym wszystkim wreszcie oddam sie regularnym ćwiczeniom.

Śniadanie: 2 kromki z serem bialym chudym i śliwkami 214kcal
2: jogurt 0% morelowy z 4 biszkoptami - 130kcal
obiad: gołąbek z 3 kromkami i keczupem: 376kcal
podwieczorek: 3 kromki:serek kanapkowy, salata zielona, plaster sera, plaster szynki z indyka, pomidor 3 plastry - 320kcal
kolacja: jogurt 0% i 4 biszkopty.


Czuje się lepiej i szczuplej, przysiady robia cuda z tyłkiem, sama myśl o tym daje mi powera do działania.. i to, ze moj narzeczony zobaczy mnie dopiero za 2 tyg- czyli w sumie 3 tyg rozłąki...