Okres, jeah.
Jak nie leżenie- bo zatrucie. to leżenie - bo okres. No po prostu wspaniały tydzień, taki produktywny...
Na ironię : przez te 5 dni zjadłam z 1/6 tego jak normalnie jadałam i przecwiczylam jedynie godzinę łącznie, a z wagi zeszłam już 3 kg (wiem, wiem, w większości to woda) to i tak czuję się lżej niż jak codziennie cwiczylam i jadlam odpowiednio. Ale chyba tez duzo w tym jest tego, że nie siedzialam tyle przed komputerem i spalam po 8-10 godzin a nie po 5/6 jak zawsze. Po skorze twarzy tez to widac:)
No nic, dzisiaj:
- jajecznica z 2 jajek, 2 male kromki ciemnego pieczywa, dwa pomidorki koktajlowe, zielona herbata
-banan i mandarynka
- miseczka 300ml zupy brokułowej na skrzydełku. i jestem pelna.
Czyżby przez te 5 dni moj żołądek ciutkę się zmniejszył?
fitnessmania
21 marca 2017, 11:31Musze się pochwalić, udało mi się w końcu schudnąć parę kilo, ale nie odbyło sie bez wspomagania, jest coś naprawdę dobrego, poszukajcie sobie w google - jak pozbyć się tłuszczu sposób xxally
UdaSieXD
17 marca 2017, 15:44mógł się zacisnąć, wracaj do żywych ;D