Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wpis XVI


od 15 lipca postanowiłem zrobić sobie równo jeden miesiąc diety i ćwiczeń. Nie liczy się dla mnie teraz waga tylko to żebym wytrzymał ten miesiąc, choć efekty też powinny być. Co po tym miesiącu? Bede sie o to martwił później ;) Wcześniej były potknięcia bo nie miałem wyznaczonego konkretnego celu, albo ten cel wskazywał określone spadki w danym tygodniu, jak coś szło nie tak (mniejsze spadki) to motywacja za to spadała. Teraz wiem że mam sie pomęczyć do 15 grudnia, a jaki bedzie tego efekt to inna sprawa.
Dzisiaj leci już 5ty dzień czyli dokładnie 107 godzina (czyli 14,4% celu) waga to: 74,3 kg (pewnie ubyło mi koło 1kg, ale dokładnie ile to nie wiem bo nie ważyłem się pierwszego dnia)
Lubie prowadzić takie małe statystyki bo dzięki temu że robie postępy i z każdą kolejną godziną jestem coraz bliżej. :)
  • iZaCzArOwAnYmOtYlEki

    iZaCzArOwAnYmOtYlEki

    19 listopada 2010, 11:14

    napewno efekty cie zadowolą :) ja też ma swoje cele wyznaczone tak lepiej jest się pilnować i nie grzeszyć :)