Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wpis XXVII


NO dziś po 1,5 tygodniowej przymusowej przerwie wróciłem na siłownie. Od zbyt intensywnego treningu nabawiłem sie lekkiej kontuzji barku. Już miałem sobie kupić glukozamine na stawy tak reklamowaną w tv gdy natknąłem sie na art w necie o tym że to jedna wielka ściema, czyste placebo. Myśle se: nie dam zarobić tym darmozjadom od piguł. Zamiast tego kupiłem sobie najzwyklejszą galaretkę owocową która jak wiadomo ma sporo kolagenu (białko tkanki łącznej budujące między innymi chrząstkti stawowe - przyp. red) + zrobiłem sobie przerwe,  no i pomogło bez tych farmaceutyków z koziej...  (tak dla scisłości te moje były z wieprzowej ;))
Dodatkowo nie mając co robić więcej jeździłem na rowerze i wg licznika rowerowego który zamontowałem 1 sierpnia w tym miesiącu zrobiłem 174 km czyli średnio 19 km dziennie co przy tak deszczowej pogodzie nie jest złym wynikiem :)
  • Nualka

    Nualka

    24 sierpnia 2011, 00:14

    Nie mam pojęcia od czego,nigdy nie byłam z tym u lekarza. Ale średnio 2 razy w tygodniu miałam bóle głowy.I to bardzo silne, takie,że nie raz aż wymiotowałam,to są chyba migreny,nie znam się. Schudłeś 20 kg??? Boze,ja bym chciała chociaz z 10, podziwiam,naprawdę podziwiam... I jeśli Twoje zdjęcie profilowe jest aktualne,to dziwie się,ze chcesz jeszcze schudnąc ;P A przynajmniej na mnie robi wrażenie obecna sylwetka :) U mnie efekty wizualne już są,w koncu prawie 4kg,ale narazie nie będę ich pokazywać,jeszcze parę kg i się pochwalę :) Póki co zaczynają spadać ze mnie wszystkie spodnie i noszę coraz bardziej obcisłe bluzki, niedługo cała szafa do wymiany,ale cieszy mnie to :) Żebym jeszcze miała siłę na jakieś ćwiczenia... to byłoby jeszcze lepiej,pozdrawiam i gratuluję :)