Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Moja walka dla samej siebie


Mam 25 lat i 121 kg na wadze. Przed rozpoczęciem studiów ważyłam około 89 a teraz?! Szok.

Zawsze byłam trochę większa, ale zaczynam odczuwać dyskomfort z powodu mojej wagi. Wejście na 2 piętro - nie ma opcji bez zadyszki.

Nie ma mowy o tym, abym ubrała latem sukienkę, czy po prostu krótkie spodnie. Moje nogi są wręcz odstręczające.

Mam masę kompleksów... eh dużo by gadać. Mój ogromny tyłek wyrwał się spod jakiejkolwiek kontroli. Mam nadzieję, że prowadzenie tego pamiętnika chociaż trochę mi pomoże.

Nadszedł ten moment, żeby w końcu zawalczyć o siebie z całych SIŁ! Z powodzeniem walczę na wielu innych polach, jednak wygląd od zawsze był moją piętą achillesową..

MOTYWACJA

-nowy rok- nowa ja

- pokazać mojemu ex, że stracił wiele, zdradzając mnie

-wesele w rodzinie we wrześniu 2018

-brak zadyszki przy wysiłku 

-ubrania w mniejszym rozmiarze

-jak schudnę to i może ten jedyny się na horyzoncie pojawi 

:)) 

  • martini244

    martini244

    24 stycznia 2018, 12:11

    Dasz rade,najgozej zacząć a jak zobaczysz pierwsze efekty to będzie Ci już dużo latwiej :) Do września możesz się zmienić w mega laske.Powodzenia

  • Muminek0506

    Muminek0506

    23 stycznia 2018, 22:04

    Matko, ktoś to jednak czyta :p no nieżle :D dziękuję wam dziewczyny <3 chyba wiara innych w ciebie najbardziej w tym wszystkim daje Powera :)

  • Anika.31

    Anika.31

    22 stycznia 2018, 10:23

    Poradzisz sobie, a dzięki silnej woli na weselu we wrześniu będziesz wyglądać jak milion dolarów! ;-) Powodzenia:)

  • MamMarzenieDamRade1

    MamMarzenieDamRade1

    22 stycznia 2018, 00:50

    Dasz radę ! Powodzeni ;)

  • Tynka20

    Tynka20

    22 stycznia 2018, 00:01

    Trzymam kciuki :)

  • Tynka20

    Tynka20

    22 stycznia 2018, 00:00

    Komentarz został usunięty