Wczoraj nie robiłam nic. Pojechałam na obiad do pizzy hut, potem zakupy ale nic nie kupiłam bo wszystkie spodnie jakie mi się podobały kończyły się w rozmiarze 46 a to niestety jeszcze nieosiągalne dla mnie.
Dziś dzień w piżamie:) i nawet moją matule namówiłam do tego aby poleniuchowała, więc leży w pościeli i ogląda TV sącząc kawę.
Mam luz więc dziś na obiad się pobawię, kurczak w cytrynie i porach i do tego szpinak:) Dziwne połączenie ale zobaczymy co wyjdzie.
Pozdrawiam dziewczynki
Kurczaczek pyszny, a sos z porów jeszcze lepszy:) Będę musiała zaserwować tę nowość na najbliższej imprezie rodzinnej. Nie do końca pasował szpinak ale i tak zjem go na podwieczorek:)
Jutro wizyta u dietetyka i raczej będzie bura niż pochwała ale trudno:(
marlenka15
12 lutego 2012, 22:31Kochana jeszcze trochę i będzie 46 idealnie na Tobie leżał ;*
martiniaka1978
12 lutego 2012, 22:29czosnku, bo jest zdrowy, pozdrawiam :)
anetalili
12 lutego 2012, 15:07Powinno wyjść coś fajnego :) U mnie do szpinaku obowiązkowo zawsze idzie czosnek i odrobina gałki muszkatołowej
zdenka83
12 lutego 2012, 13:49myślę, że to będzie świetne danie :) chętnie skosztuję
poleskae
12 lutego 2012, 12:13zakupy często rozczarowują, ale czasem warto coś przymierzyć bo rozmiar rozmiarowi nie równy, albo po to ,żeby mieć motywację; sama jestem ciekawa co Ci wyjdzie z tego połączenia, pozdrawiam
kasioolka
12 lutego 2012, 12:11jezuuuu jak ja uwielbiam szpinak :)))