Poszukiwania mężczyzny trwają więc na wolnym wpadłam na czat. W środę poznałam wydaje się całkiem normalnego faceta, z którym się miło rozmawiało, wymiana telefonów. Wieczorem krótka rozmowa przed snem. W piątek sms-y. Byłam grzeczna i nienatarczywa:) Dziś od rana też coś miłego, gadka szmatka i już po ptokach bo zdążyłam wszystko zepsuć:( Ze mną na prawdę jest coś nie tak!
Znacie ten film "Jak zrzucić chłopaka w 10 dni". O mnie mogli by nakręcić jak zacząć i zakończyć znajomość w 5 dni, tylko musiałby to być film krótkometrażowy!!
Bez sensu wszystko, motywacji zero, chęci na cokolwiek co nie jest jedzeniem zero, brzuch wypełniony obiadem w postaci kurczaka w sosie orzechowym i czeka na więcej.
Airiana
14 maja 2012, 21:42chyba dobrze że inna wśród tylu podobnych do siebie ;) allle... fajnych facetów to chyba nie ma... :/ widocznie tak miało być - wcale fajny nie był ;)
duszka189
13 maja 2012, 20:30czyli jednym słowem miłość kwitnie w maju:)
moniq1989
13 maja 2012, 19:13Witaj w klubie też tak mam. A czasami nawet gorzej, bo zaprzyjaźniam się. Jestem super kumpelą facetów mojego życia. Ironia i przekleństwo!
aeroplane
13 maja 2012, 15:05oj skad ja to znam ;( ja szukalam dlugo, dlugo i nic. i kiedy w koncu odpuscialm totalnie, znalazlam. bedzie dobrze!!!!