Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Trzeci dzień.
30 grudnia 2012
Niespodziewane odwiedziny ciotki, z którą widzę się raz na rok? No czasem dwa razy. W efekcie kilka czekoladek na koncie. Później kino, popcorn i hotdog. Po dwóch i pół dnia zadowolenia znowu wypchany brzuch:(
syrenkowa
2 stycznia 2013, 20:57Wiesz, jak oduczyłam się jedzenia hotdogów? Obejrzałam filmik z procesu produkcji parówki. Przeszło radykalnie!
natalia1211
2 stycznia 2013, 12:18Powodzenia w Nowym Roku
postanowienienoworoczne1
2 stycznia 2013, 10:08hej.... ja zdezerterowałam jakiś rok temu teraz ze spuszczoną głową powoli powracam na nowy rok postanowienie sobie zrobiłam wiem moja waga troszkę mniejsza od twojej ale też boli..... nie martw się poradzisz sobie na pewno
LadyR
1 stycznia 2013, 20:30Oj tam, oj tam. Przecież dziś 1 stycznia, więc z pewnością zaczęłaś jakieś postanowienia noworoczne? :) Trzymaj się!
wishful
30 grudnia 2012, 22:58Niestety, takie rzeczy się zdarzają... z tym trzeba się liczyć. Nie załamuj się, jutro jest nowy dzień i wszystko jest możliwe :-) jedziemy dalej :-) uszy do góry ! pozdrawiam :-)
zmotywowana123456789
30 grudnia 2012, 22:49Teraz może być tylko lepiej . Powodzenia. Szczęśliwego Nowego Roku ;)
DietaMaloKcal
30 grudnia 2012, 22:46jeszcze jutro... :)) a potem dietaaaaa
spaula
30 grudnia 2012, 22:45Hej kochana !! - tu marlenka15 - o ile mnie jeszcze pamiętasz ;) No no kochana ! To uważaj z tymi greszkami tam ! :* Pozdrawiam
azi74
30 grudnia 2012, 22:41Oj oj to się pilnuj żeby jutro było już ok ,bo najgorsze są ciągi jedzeniowe !
Hifigra
30 grudnia 2012, 22:37na szczęście jutro też jest dzień i wszystko wróci do normy :) Powodzenia !