Jakaś zabiegana jestem ostatnio. Brakuje mi na wszystko czasu. Niedosypiam, ciągle gdzieś coś mam do zrobienia, czuje się zmęczona. Waga pokazała mi na szczęście 0,5kg mniej w sobote. Przynajmnieij tyle. Wczoraj na kolacje zgrzeszyłam bo zrobiłam sałatkę z tortellinii z warzywkami i fetą do tego zjadłam tosty z chleba pełnoziarnistego z serem żółtym i jakos się przejadłam. do tego wypiłam 0,5l coli hmm ale cóż nie miałam już siły na nic innego. W ogóle jestem jakaś rozdrażniona. W domu ciągłe "ale", nic nie mogę zrobić po swojemu przy teściach, wieczne gadanie a po co a na co a dlaczego a gdzie a jak itd. Ech .... czy kiedyś to się zmieni????
ellephame
7 marca 2016, 21:04oj tam... byle dalej było grzecznie to małe grzeszki nie zaszkodzą :) pozdrawiam
Monika123kg
7 marca 2016, 20:47Z teściami tak niestety jest...Nie myślicie o wyprowadzce ?
nie.od.jutra
7 marca 2016, 19:32Ignorowanie jest dobre na wszystko :) niech sobie pogada, a Ty rób swoje :)
lama2285
7 marca 2016, 14:02Hej, skończy się jak się wyprowadzicie na swoje :P
Muschiee
7 marca 2016, 14:03Problem w tym ze mamy dom a tesciowie juz po 70....
natalia19851985
7 marca 2016, 10:14Jaa....... wspolczuje tych tesciow;'( ale gratuluje spadku bo tylko to sie liczy!! Dasz rade!