Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Szczęśliwa...


Dzisiaj jestem tak szczęśliwa, że mogłabym góry przenosić! Moja waga spadła i to nawet sporo, bo aż o 4,1 kg! Zdaję sobie sprawę, że nie zawsze będzie tak szybko spadała, ale ten 1 kg tygodniowo mi w zupełności wystarczy. Niektórym może się to wydawać śmieszne czy dziwne, że tak wielką wagę przywiązuję do swojej wagi, ale jeżeli ktoś nie wie ile ja przeszłam przez te głupie kg to nie powinien się w ogóle odzywać. Mój mąż wie co i jak było i się cieszy razem ze mną. Bardzo jestem mu wdzięczna za wsparcie jakie mi okazuje. Dzisiaj byłam u teściowej na urodzinach i myślałam, że będzie ciężko, ale się przeliczyłam! Nie ciągnęło mnie zupełnie do niczego i nic nie ruszyłam sama jestem w szoku, że tam było tyle jedzenia i w dodatku tego co lubię, a ja nie zjadłam nawet okruszka! Piłam zieloną herbatę i kawę zbożową, ale nie zjadłam nic poza dietą.

Dzisiaj zjedzone:

Śniadanie: Kanapka z miodem

Obiad: Ryba a'la Gordon Ramsay z kaszą

Przekąska: Sałatka owocowa z ogórkiem

Kolacja: Jajecznica z pomidorami, pieczywo

Łącznie zjedzone: 1505 kcal

Przećwiczone: wolne

  • muszelka1982

    muszelka1982

    1 marca 2015, 08:53

    to jest taka ryba `

    • muszelka1982

      muszelka1982

      1 marca 2015, 08:54

      z warzywami i sosem vinegret zapieczona w piekarniku

  • angelisia69

    angelisia69

    1 marca 2015, 04:28

    super ;-) swietnie sie trzymasz planu dlatego sa efekty ;-) co to za rybka na obiad?