Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Drugi dzień diety i mocne spięcie


Dzisiaj minął drugi dzień dietkowania oj nie powiem ciężko było, ale dałam radę i jestem z siebie mega dumna! Ssie mnie w żołądku jakbym co najmniej tydzień nie jadła, ale staram się zajmować czymś innym żeby nie myśleć o jedzeniu. Do tego wszystkiego ścięłam się jeszcze z teściową MAM DOŚĆ!!! Wkurzyłam się, bo musiałam dzisiaj na godzinkę zostawić jej dzieciaki ze względu na pilny wyjazd i nie mogłam ich ze sobą zabrać. Jak przyjechałam to mój wspaniały teść jak zwykle miał dużo do powiedzenia, że idzie z dzieciakami w łeb dostać i takie tam, to powiedziałam, że już ostatni raz z nimi ich zostawiłam. Wtedy moja najmądrzejsza teściowa zaczęła mi wypominać, że powinnam być wdzięczna, że mi ich przypilnuje, tak byłam, ale nie pozwolę żeby ktoś mi ich przez nos przeciągał. To są moje dzieciaki i pójdę za nimi choćby w ogień! Smutno mi jest, bo usłyszałam już wiele złego od nich, a oni uważają jacy to oni są biedni i obgadują mnie do ich drugiego synka i  synowej. Mąż oczywiście stanął po mojej stronie, ale przecież mamuśka zaczęła do niego się żalić jak to ja ich traktuję i w ogóle.

Śniadanie:

Kanapka z miodem, serem i bananem 357 kcal

Obiad:

Kurczak w sosie jogurtowym z kaszą i brokułem 490 kcal

Przekąska:

Kefir z bananem i cynamonem 287 kcal

Kolacja:

Omlet marchewkowy 283 kcal

Łącznie: 1417 kcal

Ćwiczenia: 60 minut

  • muszelka1982

    muszelka1982

    20 lutego 2016, 14:02

    a najlepsze, że na drugi dzień przyszła mnie przepraszać, bo ona nie wie co jej się stało i nie chciała tak powiedzieć, ale u mnie już przepadła

  • muszelka1982

    muszelka1982

    20 lutego 2016, 14:01

    a tam szkoda słów, pierwszy raz tak zrobiła, no ale pierwszy i ostatni, bo więcej jej dzieci nie zostawię

  • patih

    patih

    20 lutego 2016, 09:59

    najlepiej od teściów z daleka, ja płaciłam opiekunce i nikt i potem nie musiał wypominac jak to szlachetnie pilnował mi dziecka

  • angelisia69

    angelisia69

    19 lutego 2016, 13:25

    oj wspolczuje :/ zamiast sie cieszyc wnukami to takie akcje :/. ja na szczescie z byla tesciowa nawet teraz po rozstaniu z facetem jestem w dobrych stosunkach i sama nieraz dzwoni kiedy syn na weekend wpadnie.Omlecik marchewkowy?pysznie ;-)