Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
13 dzień PiCH (waga 77,9 - łączny spadek 4 kg!!!)


Szklane oczko wywołało uśmiech na twarzy :) Opłacało się wczoraj pokonać ból pleców i zmęczenie. Warto było mimo nawarstwiających się stresów opanować chęć sięgnięcia po słodkie (skończyło się na jogurcie naturalnym z garścią musli).
Po prostu warto, być cierpliwym... czas płynie swoim torem, niezależnie od nas.
Co najfajniejsze - wcale nie chodzę głodna! Dieta a'la Monti przynosi rezultaty. Wcale nie trzeba wcinać samego białka, czy  warzyw żeby schudnąć. Okazało się że ukochane kasze, pełnoziarniste makarony - od których zawsze stroniłam bo kaloryczne sprawdzają się świetnie. Dzięki nim zjadam syty posiłek i nie dojadam niczego :)

Weekend, teraz trzeba przetrwać najgorsze pokusy...

kawa, jabłko, marchewki
zbożowe "ciastka", kawa
kasza jęszmienna, sosik, kalafior
zbożowe, kawa

cdn
aerobik, stepper, masaże cellulitu

  • Kartofelek80

    Kartofelek80

    24 listopada 2012, 09:50

    Pełnoziarniste dobre, ja tez wcinam kasze, makarony, ryże...samo- teoretycznie-zło

  • Kartofelek80

    Kartofelek80

    24 listopada 2012, 09:50

    Pełnoziarniste dobre, ja tez wcinam kasze, makarony, ryże...samo- teoretycznie-zło

  • Kamila112

    Kamila112

    24 listopada 2012, 09:39

    No tak weekend i pokusy ale damy radę miłego dnia