Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
25 dzień PiCH (76,8 - od poniedziałki mniej o 1,1
kg:))


Jeszcze tylko jeden dzień w pracy i... biorę piątek wolny! Muszę się wyspać, wyodpoczywać - najlepiej na zapas :)
Szkoda tylko, że relacja związkowa wciąż lodowata - no ale... nic na siłę.

A, dziś Mikołaj :) Więc życzę wszystkim żeby tego dnia, każdy spełnił  choć jedno czyjeś marzenie... a wyteleportowane w kosmos dobro - wróci do Was :)

marchew 10, jabłka 100, kawa 40 = 150
4 x pieczywo chrupkie = 120
krem cukiniowy 150, pieczywo 200 = 350
kawa  i coś do kawy = 60
5 kromek chrupkiego 150 + dodatki (na serki miałam smaka) 250 = 400
banam 100


1180 kcal
balsamowanie - i dzień wolny od ćwiczeń. Popołudnie na zakupach, wieczór z rodzicami. Jest 23:50 - chwilę temu wróciłam do domu... czas odpocząć :)
  • krcw

    krcw

    6 grudnia 2012, 11:57

    może na mikołaja warto ocieplić relacje?:D

  • basiaaak

    basiaaak

    6 grudnia 2012, 11:13

    Ale pięknie to napisałaś :)))) i tu i w moim pamiętniku :) Dziękuję :)))) Nie potrafię tak pięknie napisać, więc życzę Ci aby Mikołaj sprawił, że będziesz się szczerze uśmiechać nie tylko w trakcie odpakowywania prezentu. Zazdroszczę wolnego, ja muszę w sobotę przyjść do pracy :( pierwszy raz od 3 lat.