choć w sercu słońce... :)
Jakby nie nadprogramowe kilosy byłoby jeszcze weselej
Od dziś startuję z przysiadami :) Trzeba popracować nad tylną częścią ciała. No i do rowerka w plenerze, który daje radochę, trzeba dorzucić jakąś gimnastykę w domu. Godzinka z Cindy nie szkodzi - a rezultaty zawsze były dobre, więc! Do dzieła.
na wadze jakieś 77,4 bujam się w tej okolicy i bujam...
Kamila112
20 kwietnia 2013, 10:01Powodzenia i miłego dnia :)
mala2580
20 kwietnia 2013, 09:53powodzenia;) też robię przysiady;)