Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
obliczenia na zachętę


2 tygodnie sierpnia...
Może chociaż powalczę o te 2 kilogramy?

79,6 - 2 = 77,6

we wrześniu możliwe by było:

77,6 - 4 = 73,6

w październiku: 69,6

w listopadzie: 65,6

a w grudniu: 61,6 (taaaa, święta i te sprawy)

I nie ma innej opcji. Żadnej diety cud. Żadnego głodzenia. Jeść zdrowo, normalnie, kompleksowo ale mniej i DUŻŻŻŻŻOOOOOOOOOOO ruchu!

dziś:

1,5 bułki "fitness" 300 z serkiem  białym 90, 2 ogóraski = ok 400
cdn...
fasolka, ziemniaczki, jajo sadzone, maślanka 1/2 kubka
banan, lody z musem malinowym - 100 g
tosty z razowca
kurcze, przed @ ciężka sprawa coś ograniczyć...

stepper ale tylko 20 min bo się "rozwrzeszczał"...
rower ale tylko z 30 minut bo lunął deszcz...