w sam raz... by wziąć dooopsko w troki i odciążyć stawy, uelastycznić kręgosłup...
4x4 (nie, to nie chodzi magazyn motoryzacyjny)
Chodzi o pokazanie mojej głowie magicznej liczby - 16 kg, którą bez diety cud, a przy sensownym odżywianiu i regularnym ćwiczeniu da się osiągnąć.
Przy stanie aktualnym oznacza to 80 - 16 = wymarzone 64 kg...
Tylko trochę silnej woli, troszeczkę...
ulotna2013
31 sierpnia 2013, 09:01Powodzenia :)
zlotowlosa87
31 sierpnia 2013, 08:58Ważę tyle co Ty, ale do końca roku magią byłaby "6" z przodu czyli nawet 69,9 kg ;)
madzialena1500
31 sierpnia 2013, 08:45Też mam takie marzenie ;]