Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
22 dzień diety / 17 dzień bez pecików



I znów znikające wpisy...

Jak ja tego nienawidzę - już skończyłam pisać, a tu trach i nie ma!!!
Zaczynam od nowa 


Po weekendowym szaleństwie zaczynam kolejny tydzień diety. Jak tak ciężko będzie się opanować w weekendy to chyba przestanę je lubić…

Dziś się troszke pilnowałam, a oto co mi z tego wyszło:

Moje dzisiejsze menu:

5:00 dwa banany -ok. 300 kcal

10:00 4 kromki razowca z pastą z jajka, pomidorem i ogórkiem -ok.800 kcal

14:30 2 łyżki kaszy jęczmiennej i dwie łyżki surówki z białej kapusty -ok.200 kcal

18:00 2 jabłka -ok.200 kcal

20:00 serek wiejski brzoskwiniowy i 3 wafle ryżowe- 300kcal

Mój dzisiejszy wynik to około 1800kcal.

Nie specjalnie jestem z tego zadowolona, ale na pewno jest lepiej niż w weekend!!! Poniosło mnie z drugim śniadaniem, bo wystarczyłoby połowę tego co zjadłam.

Jutro nad tym popracuję i postaram się przez najbliższe dni nie przekraczać 1500kcal!!!

  • martula85

    martula85

    20 listopada 2012, 01:45

    będzie dobrze..... jest =)

  • vitanitete

    vitanitete

    19 listopada 2012, 23:31

    Raz na jakiś czas można sobie pozwolić na więcej kalorii, dzięki temu organizm czuje zmianę i metabolizm rusza:)

  • marchewa222

    marchewa222

    19 listopada 2012, 22:45

    nie było źle, a będzie jeszcze lepiej

  • momolada

    momolada

    19 listopada 2012, 22:37

    Smacznie :))