Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
c.d. czyli kolację podano do stołu:-)


Kolacja zjedzona i dorobiłam się dzięki niej 540 dodatkowych kalorii. Co jadłam: mix sałat z warzywami, łososiem wędzonym, mozzarellą. Do tego 2 kromeczki pieczywa razowego. No i tyle się nazbierało. Wszystko ważone i mierzone.
Razem suma dnia: 1398 kcal.

Przyzwoicie, ale z kolacją to zaszalałam. Ten chlebek razowy mogłam sobie darować i moje wyrzuty sumienia byłyby zagłuszone.
No nic - mleko się rozlało a teraz wskakuję na Orbiego - dopiero jak się popsuł i nie mogłam jeździć to poczułam jak bardzo lubię to robić!!!
Moja domowa złota rączka dała popis umiejętności i Orbi śmiga jak nowy!!!
Czasami M. jest nie do zniesienia, ale tak naprawdę jest kochany!!!
Idę pedałować, potem prysznic i grzecznie spać, bo jutro dzień zaczynam o 5 i po dwóch dniach w domu idę trochę popracować.

Słodkich i kolorowych 

  • DorkaFlorencja

    DorkaFlorencja

    31 stycznia 2013, 20:00

    haha, dokladnie wiem o co chodzi z tymi M!!!!!

  • therock

    therock

    31 stycznia 2013, 16:53

    hahahahhaha:D rzeczywiście ktoś nam psikusy robi:)

  • fitem

    fitem

    31 stycznia 2013, 16:33

    No wlasnie.. moj obiad konczy sie piec w piekarniku a Ty juz po kolacji... ;)

  • therock

    therock

    31 stycznia 2013, 16:32

    kurcze ja jeszcze obiadu nie zjadłam a ty już po kolacji;)

  • Elcia198111

    Elcia198111

    30 stycznia 2013, 23:04

    Kochana jutro sie odezwe bo dzisiaj juz padam;)Ale obiecuje jutro-napewno;)

  • Elcia198111

    Elcia198111

    30 stycznia 2013, 22:50

    ;)

  • soualmia

    soualmia

    30 stycznia 2013, 21:33

    oh ale zdrowo a tych kalorii wcale nie tak wiele ;) przypomnij sobie jak jadłaś przed odchudzaniem ;)