Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pomiary po 10 dniach i ... niespodzianka!


Dziś nie wytrzymałam  postanowiłam się zważyć! Nawet nie wiecie jakie było moje rozczarowanie, gdy ustałam na wadzę na 1000% pewna, że schudłam chociaż odrobinę a tam plus jeden kilogram! Jednak wiecie co? Nie usiadłam się i nie zaczęłam się wkurzać, bo diety pilnuję należycie, do tego zaczęłam ostro ćwiczyć, więc podejrzewam, że mięśnie ważą co raz więcej a nie tłuszcz! Postanowiłam nie przejmować się wagą, tylko wzięłam centymetr i się zmierzyłam, zrobiłam to przede wszystkim z czystej ciekawości bo w lustrze doskonale widzę, że ubywa mnie sporo,przynajmniej na moje oko:) I tak oto centymetr poprawił mi humor na cały dzień, ponieważ uwaga! Przy wzroście jednego kilograma !! Ubyło mnie z biustu miałam początkowo 112 cm jest 109 cm, biceps zmalał mi z 37 cm na 35,5 cm, talia z 93 cm na 89! Brzuch było 102 jest 99 cm, no i biodra i uda moja zmora tzn. tyłek :) Miałam 123 cm mam 119, a uda miałam 74 cm a obecnie 71 cm!!! Więc efekty są jak dla mnie super! I to po 10 dniach, jak skończę prace postaram się Wam wrzucić fotkę obecną, same zobaczycie, czy mi się wydaje, że mnie sporo ubywa czy faktycznie tak jest :)

  • Mrousse

    Mrousse

    20 stycznia 2017, 23:59

    Dobry znak , ze cm leca. U mnie tez tak bylo, cm ubywaly a waga stala. Masz extra wlosy !

  • BozaKrowa

    BozaKrowa

    11 stycznia 2017, 21:57

    Super :) Trzymaj tak dalej :)

  • Dadzira

    Dadzira

    11 stycznia 2017, 11:13

    Gratulacje ;)

    • mysunnysky

      mysunnysky

      11 stycznia 2017, 13:38

      Dziękuje :) Obym tylko po drodze nie zgubiła gdzieś tej motywacji!