Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I już po weekendzie..


kolejny weekend już zleciał.. czas tak szybko leci :( niedługo syn już ma 5 miesięcy :o weekend bez trzymania diety.. przyjechali rodzice z Polski w odwiedziny. Jadłam malo, wypilo się po 2 drinki. Na śniadanie był omlet albo kanapki z warzywami a w sumie obiad z vitalii zrobiony z większej porcji na naszą 4 :) W niedzielę dużo pracy w ogrodzie a w sobotę spacer 8 km :o od dziś wracamy do stałych posiłków. Miłego dnia :)