Miałam dziś parę spraw do pozałatwiania, do tego chciałam przejść się po centrum handlowym. Przy okazji obiecałam sobie, że w żadną stronę nie pojadę autobusem :)
W rezultacie przeszłam 6 kilometrów i spaliłam 399 kcal :)
Wróciłam śmiertelnie głodna, a że była to już pora obiadu to opuściłam dzisiaj II śniadanie, bo zwyczajnie nie miałam kiedy go zjeść.
Edit: później zrobiłam jeszcze 4,57km :) Łącznie przeszłam dziś 10,30km i spaliłam 718kcal :) + Mel B pośladki!
Menu na dziś:
śniadanie: trzy kromki chleba słonecznikowego z twarożkiem 150g, wkroiłam do tego świeżą rzodkiewkę i świeżą zieloną cebulkę
obiad: spaghetti (sos z pomidorów z puszki, 2 łyżek koncentratu pomidorowego, marchewki, cebuli, papryki), mięso mielone wieprzowo - wołowe + brązowy makaron spaghetti (dokładnej wagi nie podam, ale niewiele) /wreszcie dojadłam resztki:p
podwieczorek: 2 brzoskwinie, jogurt naturalny, 2 wafle ryżowe
kolacja: tuńczyk, jajko na twardo, pomidor, ogorek, kromka chleba ze słonecznikiem
Aduu09
5 września 2013, 15:57Łaaaa ja chcę taki brzuch jak ta dziewczyna :)