Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Fotomenu + masażer + elektryzujące się włosy :(
ratunku


Heeej! :)

Moje dzisiejsze menu:


1. Śniadanie - owsianka:
- 3 łyżki płatków owsianych
- łyżka otrębów pszennych
- łyżka muesli Pełne Ziarno z Biedronki
- pół łyżeczki gorzkiego kakao
- szklanka mleka 2%
RAZEM: około 285 kcal
(muszę przyznać, że średnio najadłam się tym śniadaniem)


2. II śniadanie - kanapki z pastą + orzechy:
- dwie kromki ciemnego chleba
- pasta z makreli, jajek, cebuli i ogórków (z jogurtem naturalnym)
- garstka orzechów włoskich
RAZEM: na oko 300 - 350 kcal


3. Obiad:
- 2 jajka sadzone
- 2 ziemniaki z wody
- 4 łyżki buraków
- łyżeczka masła
RAZEM: około 350 kcal


Dzisiejsze ćwiczenia:

Dalej męczę się z zakwasami, stąd też dzisiaj tylko:
- Mel B 10 min pośladki
i całe to wyzwanie:

Aa no i w sumie spacer około 4 kilometrowy :)


Kupiłam też dzisiaj taki masażer:

Używacie? Jak efekty?
Jeśli używacie to ile minut dziennie i jak dokładnie się masujecie?


I jeszcze jedno pytanie - czy elektryzują się Wam włosy podczas zimy?

Mi strasznie.. Nie umiem sobie z tym poradzić.
W zeszłym roku miałam to samo i w sumie przeszło jakoś na wiosnę.
No, ale nie chcę się tak długo męczyć, bo jest to okropne...
Używam przeróżnych masek, odżywek, serum na końcówki, ostatnio też masek z Biovaxu (saszetki dostępne w Biedronce), no i...nic.
Jakieś rady?:(

  • pimpusiowa

    pimpusiowa

    31 stycznia 2014, 17:55

    Mam włosy do pasa, czas zimy szalików był dla mnie i jest koszmarem:( Chociaż jak zaczęłam olejować włosy jest trochę lepiej! zawsze to coś ostatnio robiłam olejek rycynowy z jojoba

  • Surce77

    Surce77

    31 stycznia 2014, 17:53

    A nosisz czapkę? Bo jak nosiłam kiedy byłam mała, to też mi się zawsze elektryzowały. Teraz nie noszę i nie mam już tego problemu. ;)