Menu z 03.02.2014:
1. Śniadanie - jajecznica + kanapka:
- 2 jajka
- odrobinka masła
- szczypiorek świeży
- 2 plasterki szynki "białej"
- kromka chleba gospodarskiego
- zielony ogórek
Razem: około 300 kcal
2. II śniadanie - smoothie:
- jogurt naturalny 180g
- kiwi
- banan
- garść orzechów włoskich
Razem: około 400 kcal
3. Obiad:
- pół szklanki kaszy gryczanej prażonej
- warzywa na patelni
- pierś z kurczaka (ugotowana, potem podsmażona bez tłuszczu)
- łyżeczka oleju rzepakowego
Razem: około 350 kcal
4. Przekąska:
- mandarynka
- jedno ciasteczko zbożowe
Razem: około 90 kcal
5. Kolacja:
- dwie kromki chleba orkiszowego
- ok 100g chudego twarogu z łyżką mleka 2%
- szczypiorek
Razem: około 350 kcal
Ogólnie: około 1500 kcal
Dzień 7 Squat Challenge:
Muszę przyznać, że czuję moje kolana już...
Nie wiem czy będę w stanie dokończyć wyzwanie, ale bardzo się staram :)
Masowałam się też moim masażerem, potem wysmarowałam balsamem ujędrniającym.
Nie miałam czasu więcej poćwiczyć, cały dzień uczyłam się na egzamin,
a i tak mam wrażenie, że efekty będą opłakane.
Za mało piję, wiem.
Nie wypiłam wczoraj więcej niż jakieś 200ml wody.
No oprócz tego wypiłam 3 spore kubki zielonej herbaty,
ale to i tak chyba za mało...
Tymczasem mykam na ten egzamin, trzymajcie kciuki! :)
1. Śniadanie - jajecznica + kanapka:
- 2 jajka
- odrobinka masła
- szczypiorek świeży
- 2 plasterki szynki "białej"
- kromka chleba gospodarskiego
- zielony ogórek
Razem: około 300 kcal
2. II śniadanie - smoothie:
- jogurt naturalny 180g
- kiwi
- banan
- garść orzechów włoskich
Razem: około 400 kcal
3. Obiad:
- pół szklanki kaszy gryczanej prażonej
- warzywa na patelni
- pierś z kurczaka (ugotowana, potem podsmażona bez tłuszczu)
- łyżeczka oleju rzepakowego
Razem: około 350 kcal
4. Przekąska:
- mandarynka
- jedno ciasteczko zbożowe
Razem: około 90 kcal
5. Kolacja:
- dwie kromki chleba orkiszowego
- ok 100g chudego twarogu z łyżką mleka 2%
- szczypiorek
Razem: około 350 kcal
Ogólnie: około 1500 kcal
Dzień 7 Squat Challenge:
Muszę przyznać, że czuję moje kolana już...
Nie wiem czy będę w stanie dokończyć wyzwanie, ale bardzo się staram :)
Masowałam się też moim masażerem, potem wysmarowałam balsamem ujędrniającym.
Nie miałam czasu więcej poćwiczyć, cały dzień uczyłam się na egzamin,
a i tak mam wrażenie, że efekty będą opłakane.
Za mało piję, wiem.
Nie wypiłam wczoraj więcej niż jakieś 200ml wody.
No oprócz tego wypiłam 3 spore kubki zielonej herbaty,
ale to i tak chyba za mało...
Tymczasem mykam na ten egzamin, trzymajcie kciuki! :)
Surce77
4 lutego 2014, 11:58No troszkę za mało tej wody, lepiej zwiększyć ilość.