Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powracam z chmurami czarnymi nad głową.


Hej dziewczynki . 

Dawno mnie nie było. Przepraszam ale miałam gorący okres(kreci)...nie zdałam egzaminu na prawo jazdy. To bardzo źle na mnie wpłynęło. Mam ochotę na wielką ilość % ale wolę nic nie pić z moimi problemami z krwią i odpornością lepiej nie przesadzać . Co do spraw związanych z dietą . Jest dobrze tylko okres mi się spóźnia . Zawsze tak mam gdy coś z wagą idzie ku dołowi. 

Mam ochotę wszystko wam tu powiedzieć bo nie lubię w sobie dusić zmartwień . A więc zaczynam... Jest mi smutno a to z wiadomego powodu ,którym jest M. . mój chłopak. Około 2 tygodnie temu poszedł na domówkę do dziewczyny , z którą nie utrzymuję żadnych kontaktów i po prostu jej nie lubię za sprawy z przeszłości. Owa impreza odbywała się centralnie na przeciw mojego domu w jakiejś starej chałupie . Ja wszystko mogę zrozumieć ale nie to . Mój M. wie ,że nie lubię tej dziewczyny . Prosiłam go aby tam nie jeździł a on odpowiedział mi na to ,, Ona jest moją koleżanką , bardzo ją lubię i będę tam jeździł''. Poczułam się fatalnie ...odstawiona na drugi plan. Dziś była podobna sytuacja. Pojechał na wesele ,na które nie mogłam z nim iść z powodów rodzinnych . Myślałam ,że nie pojedzie beze mnie ...a jednak . Wydaje mi się ,że wziął inną. Czuję,że mój związek chyba się rozpadnie. Kocham tego chłopaka, jestem gotowa do poświęceń dla niego ale czy on myśli tak samo. Nie wiem jakie podjąć kroki aby wybić mu takie imprezy z głowy ale z drugiej strony nie chcę wyjść na ,,terrorystkę'' , która myśli tylko o sobie. Kończę ja to biadolenie. Jeśli macie dla mnie jakieś dobre rady to proszę o komentarze. 

Pozdrawiam cieplutko i dobrej nocy kochane ;)