Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jelitkowo zimą 2010r

U mnie dziś bez deszczu, od czasu do czasu pokazuje się na krótko słońce, buziaki Małgosiu!!!

Znajome zakątki

U nas wczoraj wieczorem spadł śnieg a dzisiaj jest ciepło i się topi....szkoda ...uwielbiam wszystko pokryte śniegiem...buziaki

U mnie też niestety brak słońca,a wiatr aż huczy w wentylatorach,ale wewnętrznego słoneczka Ci życzę!!!!

pięknie to wygląda, musi być super tak iść po plaży

I ja byłam wiele lat temu w Jelitkowie oczywiście w lecie.Widok zimowy nie jest mi znany, mimo to chętnie bym pospacerowała przy lekkim mroziku ale bez wiatrów:))

Rzeczywiście ponuro, grypowo i depresyjnie, choć nie mroźno i nie ślisko, jednym słowem zimę podziwiam w Jelitkowie 2010. Najserdeczniej Cię pozdrawiam i życzę wszelkich dobroci.

Byłam wiele lat temu w Jelitkowie na wczasach. Latem , rzecz jasna. Brzeg się po tylu latach nie zmienił. Jest taki sam brud. Wtedy czarne plamy ropy przyklejały się do stóp a dzieci dostawały zapalenia skóry. Tego brudu nie zapomnę. Na Twoich zdjęciach sprzed 4 lat biało i prawie czysto ale i tak ten brud się przebija.

Ale śliczna zima.