dziś ważne święto wędrowałam po cmentarzach z całą rodzinką niestety brakowało mojego męża który pracuje w delegacji za granicą. I niestety dałam się po tych wędrówkach skusić przez mamę na 2 kawałki serniczka i mam teraz wy żuty sumienia początek mojej walki a tu już taka wielka porażka... Ale trzeba podnieść głowę do góry i walczyć dalej z niechcianymi kilogramami.
paniGhytaOgg
1 listopada 2011, 23:40Pocieszę Cię tym, że ten serniczek poprzedzała wędrówka po cmentarzach :) Zresztą, jak tu odmówić mamie? Może warto porozmawiać z nią, żeby pomagała Ci pilnować diety? Zrób serię karnych "brzuszków" jeśli zżerają Cię wyrzuty sumienia i będzie dobrze. NIE OD RAZU RZYM ZBUDOWANO!!!