Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Torno, le mie migliore amiche!!


Pozytywnie nastawiona <3

Per Primo

Po długiej przerwie postanowiłam, że wracam już chyba na stałe. Zastanawiacie się pewnie cóż takiego się stało? W zasadzie nic :) Po prostu uznałam, że w grupie łatwiej będzie mi się skupić na moim celu i przede wszystkim jego realizacji

Mam tak wiele pomysłów, tak dużo koncepcji, które można wykorzystać i oczywiście co za tym idzie ambitne plany. Nie chcę, aby i tym razem wszystko to zakończyło się fiaskiem, dlatego postanowiłam podzielić się z Wami całą tą falą kreatywnych idei.

No, ale... może najpierw kilka słów o tym co u mnie :D 

W ciągu dalszym uczę się, po wakacjach zbliża się nieubłagalnie klasa maturalna (zabawne, bo dołączyłam do społeczności Vitalii mając 14 lat, ten czas naprawdę szybko leci :P ), poza tym jeśli chodzi o realizację moich marzeń dotyczących szczupłej sylwetki to stoję w miejscu :D (cholerny martwy punkt) No, ale... dosyć narzekania! Zapisałam się na siłkę... w sumie to już moje drugie podejście, pierwsze było w lutym iii jak zwykle skończyło się na słomianym zapale. TERAZ już tak nie będzie bo mam gotową koncepcję (w sumie to zrodziła się przed chwilą ^^) jak pozbyć się całego tego nadbagażu w postaci kilogramów. (Sic!) 

...Przejdźmy do meritum

CEL: 10kg mniej w przeciągu 100dni

Jakie będą korzyści z tego osiągnięcia?

  • spoko sylwetka na studniówkę
  • dobre samopoczucie
  • zdrowy tryb życia 
  • lepsze nastawienie
  • ZNACZNIE łatwiejsza samoakceptacja ^^
  • zakończenie tego procesu na dobre
  • wyrobienie sobie pożytecznych nawyków
  • większa atrakcyjność (nie oszukujmy się^^)
  • pozbycie się piersi w rozmiarze DD (NIE, to wcale nie jest wygodne)
  • mieszczenie się w S <3 
  • mniej problemów w sklepach przy zakupie odzieży

Jakie przeszkody pojawią się po drodze?

  • napady ED ( tak, czasem jeszcze bywają)
  • wypady ze znajomymi, w trakcie których będzie się lał alkohol i pojawią się smaczne przekąski
  • chwile zwątpienia, desperacji, choroby
  • kuszące potrawy mojej mamy <3 <3 (tylko nie to)
  • zniechęcanie ze strony znajomych
  • zniechęcanie ze strony rodziny

Jakie podejmę wtedy działanie?

  • przeanalizuję powody, dla których warto się wyrzec wszystkich tych "pokus"
  • w chwilach zwątpienia mogę zająć się czymś innym, by odciągnąć swoją uwagę od jedzenia np. słuchanie muzyki, wchodzenie na Vitalię i czytanie pamiętników 
  • zjem coś zdrowego
  • poćwiczę

A co na imprezach? 

  • już na samym początku złożę deklarację, że nie piję (takie deklaracje w moim przypadku są niewiele warte, bo często się załamuję TO MUSI SIĘ ZMIENIĆ)
  • zamiast wcinać niezdrowe żarcie będę dużo piła -SOKÓW!. (to czasem nie działa... więc)
  • zwyczajnie pozwolę sobie na JEDNĄ niezdrową rzecz

ZROBIENIE GRY 

Wydrukuję sobie zdjęcie ładnej i szczupłej sylwetki, potnę je na 100 kawałków i każdego dnia będę po jednym przyklejać na kartce papieru... W ten sposób będę naocznie widziała jak moje postanowienie realizuje się na bieżąco :P 

W teorii przyznacie pięknie to wygląda... po prostu pięknie ^^ Pozostało tylko przenieść to w szary obszar rzeczywistości i wykonać! Przyznacie, że 100 dni to wcale nie dużo na 10kg i cel jest autentycznie do zrealizowania. W każdym razie nawet jeśli nie uda mi się zgubić tych 10kg, tylko np. 7 to co w tym złego? Zawsze to coś !  

Tak więc zaczynamy tę... zabawę :D

Na tym zakończę te dzisiejsze plany (już i tak pewnie Was zanudziłam :P ) Mam nadzieję, że wszystko wypali tak jak tego chcę... Musi ! <3 Trzymajcie się zdrowo i aktywnie, pozdrawiam! :)

Nastel

  • angelisia69

    angelisia69

    20 maja 2016, 16:48

    wszystko zaplanowane,sprecyzowane.wiec co stoi na przeszkodzie?mam nadzieje ze dasz rade i pokazesz ze jestes silna!!Powodzenia