Wow........dzień czwarty a ja nadal się trzymam. Chociaż jest to weekend więc mój ukochany jest w domu i się objada . Boże jakie on je smakołyki. A ja lekko wygłodzona i nie jedząca tych pyszności się wkurzam i go wyzywam od rana hihi. Ale jestem podła. Mówię mu że ma mi pomóc chociaż na początku i przy mnie nie jeść tego wszystkiego. Boże ale jestem zrzęda. To pewnie przez to że cąły czas jeszcze myślę o jedzeniu. Myślę sobie co zjem w nagrodę jak schudnę 3 kilo. Muszę mieć jakąś małą nagrodę bo nie wyrobię hihi.Jakoś łatwiej jest być na diecie jak jest się samemu w domu z dzieckiem..........hmmm nic nie kusi itp...Ale póki co daję radę i jadę dalej.
elasial
14 sierpnia 2011, 11:35gdy się jest samemu....to po cichutku ,gdy nikt nie widzi...... i tak dobrze a tak jeszcze lepiej....
Shinai
14 sierpnia 2011, 11:23I o to chodzi;) Nie należy się poddawać, bo co nam wtedy zostanie?
Kozdii
13 sierpnia 2011, 23:08Ja w 41 dni diety i ruchu schudłam 9 kg. Nie jest lekko ale Warto :) Życzę dużo wytrwałości ...cel jest piękny :)