Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ach to życie


a więc z dietą cóż no nie było jej ostatnio. Nie jadłam słodyczy ani nic ale pochłaniałam wielkie ilości chleba pszennego na sucho. Zaczęło się od przedszkola. W końcu małego zostawiłam i szłam w długą i jadłam w samochodzie i piłam kawe. Później wielka dupa bo mój mały się rozchorował już 11 dni temu. Zapalnie ucha i brał antybiotyk. Skończył antybiotyk w niedziele a w poniedziałek rano  39 stopni gorączki i tak do dziś. Już 4 dzień się męczy. Lekarz mówi że na razie wszystko zdrowe ma. Może to tzw trzydniówka albo gorączka zapowiadająca ospę czy inną chorobę. Ja już normalnie padam. Jutro znowu lekarz. To normalna walka jest. Gorączki nie da się zbić od 4 dni. Tylko z 39,3 obniży się do 38.5 i potem wraca. Noce nie przespane bo pilnuje zeby nie podskoczyła więcej i muszę obniżać. Ogólnie to biedny mój mały. Bo wiadomo ja to dam rade. To że nie śpie którąś noc to nic wielkiego . Czy to pierwszy raz od kiedy ma się dziecko hihi. Ale on jużjest wykończony biedak. Waga moja stoi w miejscu. To dobrze. Lepiej tak niż w góre. Trochę opuściłam ćwiczenia teraz. O ludzie.
  • Malim

    Malim

    24 stycznia 2012, 18:55

    Hej hej gdzie się podziewasz?:)

  • dytkosia

    dytkosia

    19 stycznia 2012, 21:10

    Zuch dziewczyna!!! Małemu zdrówka życzę.

  • Adrian.

    Adrian.

    19 stycznia 2012, 14:30

    To wroc na wlasciwe tory:-)