Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
moje pierwsze wrażenia po kopnięciach prądem hihi

A więc przyznam że pierwsze użycie tego pasa mnie odstraszyło hihi ale tylko na chwile po prostu nie doczytałam że mam te czujniki czy jak to to sie zwie posmarować tym żelem dołączonym do zestawu hihi to ten sam żel co do usg się używa tak na marginesie hihi. I jak se włączyłam od razu wyższy program to ała ała ała zaczęłam krzyczeć i jak głupia zamiast pas zdjąć to ja palce w środek między pas a brzuch wkładam a tam mnie chap mały prądzik capnął hihi. Ale nie mocno i wszystko bezpieczne hihi. I w końcu nasmarowałam żelem i zaczęłam używać zgodnie z instrukcja i super. Zaczynam od najmniejszego programu i w trakcie używania jak się przyzwyczajam do tych hmm impulsów hihi to zwiększam. Już jestem na 3 programie ( każdy ma 10 kresek intensywności) i nie czuję żadnego bólu ani nic tylko cały brzuch mi lata hihi i się trzęsie a jest tego sporo przecie hihi. I co zauważyłam że muszę to robić na hmm brzuchu w postaci pełnej hihi czyli pokazany w całej okazałości bez wciągania. Jak wszystko przylega do sadełka to fajne uczucie taki masaż .Ja to sobie zażyczyłam na urodziny w argosie w Irlandii są. Ale wcześniej znalazłam na allegro za 130 zł ale jak takie samo pod domem hihi to po co sprowadzać z Polski hihi i czekać itd itd. Tonący brzytwy się chwyta hihi powiedziałam sobie że spróbuje a co tam, nie zaszkodzi a może a nóż ujędrni skóre bo te kremy i masowanie się specjalną rękawicą same jakoś efektów mi nie dają. A w połączeniu z ćwiczeniami kto to wie.Można rzec że jestem królikiem doświadczalnym hihi. Zrobiłam sobie zdjęcie brzucha wczoraj ale oczywiście wstydzę się wystawić. Więc obiecałam sobie że jeśli mi się uda schudnąć to będę mogła dla porównania wystawić hihi. Ach te marzenia. A ten czas tak szybko ucieka!! Już powinnam 2 lata temu mieć70 kilo kurde!! a czas płynie a mnie nadal tyle samo albo i więcej hihi