Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Silnie zmotywowana 26 -letnia Kobieta , by osiągnęła upragniony cel (57kg) ;-)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 772
Komentarzy: 16
Założony: 18 lutego 2016
Ostatni wpis: 28 lutego 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
nataliyaah

kobieta, 34 lat, kraków

175 cm, 76.60 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 70kg || 65kg || 60kg || 57kg UPRAGNIONE!!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 lutego 2016 , Komentarze (3)

Witajcie,

Tak jak w tytule, minął już tydzień jak ćwiczę na orbitreku :) Czuje się wspaniale, pełna energii, jakoś tak lżej - pomimo, że mam kobiece dni !

Oto moje wyniki (piszę jeszcze raz od poniedziałku, będzie łatwiej mi w późniejszych analizach) => 

22.02 - 1 dzień - 60 minut orbitreka -> 18,46km -> 262 calorie

23.02 - 2 dzień - 60 minut orbitreka -> 20,20km -> 310 calorie

24.02 - 3 dzień - 60 minut orbitreka -> 20,77km-> 825 calorie 

25.02 - 4 dzień - 60 minut orbitreka -> 19,91km-> 958 calorie 

26.02 - 5 dzień - nie ćwiczylam, bo byłam cały dzień poza domem. 

27.02 - 6 dzień - 60 minut orbitreka -> 21,38km-> 743 calorie 

28.02 - 7 dzień - 60 minut orbitreka -> 20,93km-> 721 calorie 


SUMA 1 TYGODNIA =>> 

  • 6 z 7 dni trening
  • 121,65 km przejechanych na orbitreku
  • 3819 calorie spalone ! 

JESTEM MEGA ZADOWOLONA Z REZULTATÓW. Ale na pełne efekty musze czekać jeszcze 3 tygodnie do DNIA POMIARÓW (cm+wg)! Nie mogę się już doczekać! :)

Buziaki, 

Natka xxx

24 lutego 2016 , Komentarze (9)

Witajcie,

W sobotę miałam przesyłkę kurierską z moim zamówionym orbitrekiem. Jedynie go skręciłam z narzeczonym ale przez inne plany nie podchodziłam do treningów. Zaczęłam je w poniedziałek i oto moje wyniki:

1 dzień -> HRC 75%  -> 60 minut orbitreka -> 18,46km -> 262 calorie

2 dzień -> HRC 75% -> 60 minut orbitreka -> 20,20km -> 310 calorie

3 dzień (dzisiaj) -> trening interwałowy -> 60 minut orbitreka -> 20,77km-> 825 calorie 

Jestem mega dumna z siebie że daję radę, niestety przez nawał innych obowiązków nie robię treningów popołudniowych tylko same poranne. Mam nadzieję, że zmieni się to i zacznę robić rownież popołudniowe/wieczorne ;-)

suma po 3 dniach => 3h treningu -> 59,43km -> 1397 calorie ! :)

Buziaki xoxo

19 lutego 2016 , Komentarze (4)

Witajcie Kochani, 

Może zacznę od początku. Mam na imię Natalia, 26 lat. Pochodzę z Krakowa, ale od ponad 2 lat mieszkam w Londynie. Od dziecka byłam zawsze bardzo aktywna - sportowa podstawówka, sportowe gimnazjum, LO. I moja sylwetka była typowo sportowa.  Lecz w 2-klasie LO (2008r) złamałam lewy staw kolanowy i zerwałam wszystkie możliwe więzadła zarówno przednie jak i tylne krzyżowe plus oderwana kość od ujścia kości udowej i oczywiście zerwana łękotka.... jednym słowem DRAMAT! Od tamtego czasu mój sport wyglądał następująco:  była rehabilitacja około 1 roku czasu i lekki fitness. Odkąd przeprowadziłam się do Londynu w 2014 roku, moje życie wygląda jak zwariowane - nie ma się czasu na nic, a tym bardziej znalezienia chwili na ćwiczenia w domowym zaciszu.... siłownie bardzo drogo kosztują, a mówiąc wprost jakbym chciała mieć w opcji jeszcze trenera personalnego (który nade mną czuwa w poprawności wykonywanych ćwiczeń), basen, sauna, i inne zajęcia fitness - musiałabym się liczyć z kosztami ok 300£ minimum miesięcznie!  tak więc z pomysłu uczęszczania na siłownie w Londynie SZYBKO wymazałam z głowy.... miałam kilka podejść w między czasie z Ewą Chodakowską, ale po 2-3 tygodniach moja motywacja opadała i wracałam do starych nawyków, i zamiast zebrać się z kanapy do ćwiczeń mówiłam sobie słynne zdanie " dziś pauza , jutro znów zacznę"... i tak jutro przemieniło się w tydzień, miesiąc, ROK!... a mój wygląd odbijający się w lustrze nie napawał i wciąż nie napawa mnie dumą.... i w zeszłą środę tj 17.02.2016 r. powiedziałam sobie koniec  z tym ! Muszę się w końcu zabrać za siebie! W grę tylko wchodzi trening w domu, a znając siebie doskonale wiedziałam żeby zrobić treningi Ewki (uwielbiam je, ale kondycyjnie nie dawałam rady), muszę znaleźć coś co mi wzmocni mięśnie, kondycje i przede wszystkim zrzucę pare kilo by widzieć REZULTATY, które to bedą motywatorem moim do dalszej walki nad upragnioną sylwetką ;-) Tak więc ( chociaż jak to moja mama zawsze powtarzała nie zaczyna sie nigdy od takich sformułowań :P ) w środę wieczorem zamówiłam sobie strój do ćwiczeń ( koszulka, leginsy i stanik sportowy z NIKE) oraz ORBITREK. Czytałam bardzo wiele opinii, moi przyjaciele również z niego korzystali i niektórzy nadal korzystają i sobie chwalą. Ale wiadomo nie ważne czy ktoś wybierze ćwiczenia na macie, rowerku, orbitreku czy bieżni - by zobaczyć te upragnione efekty najważniejsza jest S Y S T E M A T Y C Z N O Ś Ć ! ! !  Ubrania mi już przyszły w czwartek, a dostawa orbisia zaplanowana jest na przyszłą środę ! ;-) nie mogę się już doczekać. 


Mój plan treningowy, który sobie ułożyłam to:

- 1 miesiąc : 7 dni w tygodniu trening

- 2 miesiąc: 6 dni w tygodniu trening , 1 dzień odpoczynku

-3 miesiąc : 5 dni w tygodniu, 2 dni odpoczynku 

-4 miesiąc i przyszłe : 5 dni w tygodniu orbitrek + zacząć robić programy treningowe Ewy Chodakowskiej i co miesiąc inny program, 2 dni odpoczynku.

Co 2-gi dzień będe robiła programy interwałowe (musi być przerwa miedzy nimi 48h by się nie przećwiczyć i szybko stracić motywację, ) . A w pozostałe dni normalny trening cardio. 

***Mam bardzo silnie sprecyzowane plany - WIELKĄ MOTYWACJE - jedynie trzymam za siebie bardzo mocno kciuki bym wytrwała w postanowieniu, i w wakacje zobaczyć w odbiciu w lustrze piękne ciało, xxxx cm zrzuconych w obwodach i przede wszystkim 57kg na wadzę! ;-) *** 

Buziaczki Kochani ,

Natka
xxx