Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Okropne rozczarowanie


Nie tylko odchudzaniem, ktorego nie ma - @ sobie poszla, normalnie spadają mi kilogramy, a tu nic - jak byl ciągle ten sam poziom, tak był. Nawet woda nic tu nie zmieniła. Rozczarowanie także straszne egzaminem który miał mi pójść bardzo dobrze, był łatwy, to miała był łatwa 6 do średniej i co? 4,5 :( strasznie mnie to załamało. az się w pracy prawie poryczałam. Gdybym wiedziała, że tak to będzie wyglądało w ogóle bym tego egzaminu nie robiła. Przede mną jeszcze 4 ciężkie kobyły, które ten miał zrekompensować a ja musze nadrabiać. Chyba musze się pożegnać z super średnią co jest o tyle gorsze, że na licencjacie miałam średnią powyżej 5, a licencjat to była masakra, magisterką miałam celować w średnią bliżej 6 a tu taka straszna dupa. okropnie to we mnie podkopało wszystkie siły. i w sumie nie wiem po co robię te studia skoro nawet durnego bezpłatnego stażu dostać nie umiem. wszyscy znajomi dostają z palcem w tyłku, mając o wiele gorsze oceny, a ja null. Mam ochotę znów wczołgać się pod kołdrę i tam zostać. Same kłody pod nogi, sama beznadzieja. Dobra, idę już sobie znów poryczeć gdzieś daleko :(

  • MirandaMarianna

    MirandaMarianna

    16 stycznia 2018, 19:25

    Hej, Ty poważnie tak się ocenami przejmujesz? W karierze nie chodzi tylko przecież o oceny. Wyjdź do ludzi, wyluzuj uwierz w siebie bo jesteś super! Poczytaj o budowaniu siatki kontaktów zawodowych i jak to się robi :) 4,5 to bardzo dobra ocena - dobra plus. Powodzenia

  • xxxFal

    xxxFal

    24 czerwca 2017, 22:11

    Heh... Nie jestem więc sama. Również przeżywam "lekkie" załamanie, gdyż po całym roku ciężkiej pracy nie poszło mi na ostatniej prostej... Nie mam pojęcia, jak sobie z tym radzić, ale cóż. Może któraś z nas w końcu wpadnie na pomysł.

    • Nathasza

      Nathasza

      25 czerwca 2017, 10:31

      :( to jest wlasnie najgorsze. ze jedna rzecz, jeden moment moze wszystko przekreslic. mialam kolezanke ktora zdawala egzamin z przedmiotu ktory bardzo lubila, byla swietnie przygotowana - i co? trafila na jakies idiotyczne pytanie ktore profesor omawial przez 40 sekund podczas zajec. jak ktos ma pecha w zyciu to ma juz go na calego :(