Przed urodzeniem mojego szczęścia spędzałam głównie czas na wypoczynku - nie licząc chodzenia na zakupy spożywczo-przemysłowe, planowania jak największej ilości spacerów i pilnowania porządku w mieszkaniu. Ogólnie w ciąży przytyłam ok. 18 kg, ale startowałam już z 9kg więcej niż powinnam mieć, żeby się dobrze czuć - miałam schudnąć do zajścia w ciążę, ale COVID raczej mi to utrudnił niż pomógł... Ogólnie myślałam, że nawet jak będę ociągać mleko to będę chudnąć - dzidzia jest na butelce (jestem mamą KPI, czyli "karmiącą piersią inaczej", oraz dzidzia dostaje modyfikowane), ale to nie o tym teraz - ale jak po porodzie waga stanęła tak stała. Jadłam sporo, żeby organizm miał z czego produkować mleko, ale nie pilnowałam tego co jem i jak jem. Obecnie staram się wprowadzać powoli zmiany, od ponad dwóch tygodni jem więcej warzyw i staram się nimi zapychać między posiłkami i troszkę waga znowu drgnęła. Chcę też więcej ćwiczyć, na razie udało mi się RAZ ćwiczyć jogę 15 minut. Staram się codziennie chodzić do sklepu - nie dlatego, że kręcą mnie zakupy, ale żeby chodzić i ruszać się, nie mam blisko żadnego skrawka lasu, czy parku, no owszem do najbliższego lasu mam 1 km, ale przy ruchliwej ulicy i z dzieckiem nie bardzo mi się to uśmiecha. Dzisiaj chcę zacząć wprowadzać ćwiczenia na brzuch ok. 10 minut 3-4 razy w tygodniu plus jogę minimum 4 razy w tygodniu po 15-20 minut. Zobaczymy, czy mi się uda wytrwać. Jak będę mieć chwilę to dam znać, trzymajcie kciuki. Oj chaotyczne będą te moje wpisy xD
raspberrygirl
10 września 2021, 09:10Trzymam kciuki i chętnie poczytam Twój pamiętnik. Sama jestem w trakcie gubienia kilogramów po ciąży :)
Neesha
11 września 2021, 10:27Dziękuję :). Też będę trzymać kciuki za Ciebie, bo walka z kg po ciąży i ogarnianie spraw domowych to jest wyzwanie ogromne.
Marieke
9 września 2021, 12:00Jedz takie posiłki, żebyć nie musiała dojadać pomiędzy. A spacery to świetna aktywność, nie ma co cudować, jeśli ciężko Ci robić coś innego. Powodzenia!
Neesha
9 września 2021, 15:29Dziękuję :). Powoli zaczynam się uczyć komponowania takich posiłków. Bo nie mam co się oszukiwać, że tak łatwo mi to pójdzie. Zresztą jedzenie większej ilości warzyw to dla mnie jest już spory postęp.
Heksawarzy
9 września 2021, 10:49Trzymam kciuki 😉👍
Neesha
9 września 2021, 11:37Dziękuję :)