Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
31.01. (dzień 18)


Dzisiaj były zakupy. Większa ilość warzyw kupiona :D Od wtorku jestem na miesięcznym abonamencie u Łukasza Choińskiego i chyba w końcu znalazłam swój złoty środek na pozbycie się nadprogramowych kilogramów. :D Efekt? -1kg :D Pierwsze koty za płoty. Czuję się po zmianach lepiej, nie jestem głodna i waga leci - idealnie. Oby tak dalej! Bo ostatnim weekendzie i rzuceniu się na jedzenie myślałam, że się już nie pozbieram. Każdy taki upadek wprowadza mnie w depresję. Dołuje mnie bardzo mój widok w lustrze. Tyle razy się już odchudzam, a długotrwałych efektów brak. Zawsze kończy się na tym samym, powrocie do starych nawyków żywieniowych. Mam słabą samokontrolę. I sama jestem sobie winna. Koło się zamyka....