Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
przezylam;)


No udalo sie-przezylam rozmowe z mezem.Zasadniczo nie uslyszalam nic, czego bym do tej pory nie wiedziala Ale oczekiwalam duzo ostrzejszej reprymendy!Moj maz chyba z wiekiem traci pazur Ale ciesze sie,ze sie nie poklocilismy tylko jakos tak rozeszlo sie po kosciach.No i oczywiscie lakiernik i slupek ida z mojej wyplaty Ale to juz tez troche zalatwione,bo slupek juz pomalowalam farba od sasiadki-jej w zeszlym roku brama wyskoczyla-i na szczescie dla mnie miala ten sam kolor co moj slupek.A samochod maz poszlifowal jakims papierem  cudownym i porysowanie troche zlagodnialo,wiec z lakiernikiem moge poczekac,jezeli ,cytuje:"nie wstydze sie,ze wszyscy beda widziec,ze nie umiem cofac" koniec cytatu.Otoz nie,nie wstydze sie i na razie tak pojezdze.
Jezeli natomiast dalej bede chudla w takim tempie:0,5 kg tygodniowo-czyli miesiecznie 2 kg to wymarzona wage 70 kg osiagne juz...za 2 lata!!!! Zalamalam sie...Chyba porzuce te blonnikowa i wezme sie za cos innego bo te terminy w ogole mi nie pasuja.Zycze milego,sportowego dlugiego weekendu ide siac rzodkiewke
  • niunia555

    niunia555

    3 maja 2013, 11:32

    no widzisz jakiego masz męża wyrozumiałego, czasem trzeba im zaufac... A co diety, to spróbuj sobie coś innego i zobaczysz na której będą lepsze efekty... Pozwodzenia:-)

  • gutek7

    gutek7

    3 maja 2013, 11:31

    napisz co najczęściej jesz