Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nooooo


no kupilam nowa wage,bo stara sie wziela i popsula.A nowa to kupilam od razu popsuta,bo pokazuje calkiem inne wartosci i tak sie zastanawiam wyrzucic diabelstwo od razu czy dac szanse na poprawe? Wkurza mnie to wszystko jak licho-czasu nie mam na nic,latam do pracy ,do lekarzy,domu nie ogarniam,prasuje po nocach,nie dosypiam,nie dojadam-a nowa waga pokazuje,ze przytylam! Zwariowac mozna! Dietetyczka zalamala rece jak zobaczyla wyniki i udzielila bardzo wartosciowej rady-jesc racjonalnie i cierpliwie czekac.Jakbym,kurka wodna,od stycznia nic innego nie robila No coz taki zywot.... I jeszcze te cholerne upaly-czy to nie moze byc jakos normalnie tylko jak leje to tygodniami i hektolitrami a teraz jak grzeje to od razu mozna sie usmazyc? No uwielbiam sloneczko,ale nie 40 w cieniu jak wczoraj...Dzisiaj zreszta zapowiada sie nie lepiej,albo i gorzej... Ale nie bede jeczec-przyjmuje wszystko z pokora i czekam na poprawe WSZYSTKIEGO co ma sie poprawic bo tak naprawde( oprocz ostatnich badan) nie mam powodow do narzekania-mam fajnego meza,prace,super siostre i jej dzieciaczki-czegoz chciec wiecej??? No wlasnie chce mniej-ale tylko kilogramow Dziewczyny badzcie dla SIEBIE dobre na lato(parafrazujac Mistrza)
  • MonikaGien

    MonikaGien

    20 czerwca 2013, 09:57

    tak kochana trzeba się cieszyć z tych dobrych rzeczy i nie myśleć o chorobach i upałach, u nas tez gorąco, choć na razie tylko 26 st w cieniu, trzymaj się!