Zostalam wypuszczona ze szpitala na weekend.Wreszcie moge sie wykapac we wlasnej lazience! Jak malo potrzeba czlowiekowi do szczescia...Niestety moje problemy endokrynologiczne jeszcze potrwaja,bo ciezko jest poustawiac leki... Zaczynam sie zastanawiac nad medycyna alternatywna-ja zagorzala przeciwniczka takich metod...Ale wierze,ze wszystko w koncu sie jakos ulozy,bo prawie miesiac w szpitalu musi przyniesc efekty,prawda?
primavery
19 lipca 2013, 23:21zacznij troszkę może ćwiczyć. jogę ... to powinno pomóc wyregulowac organizm. Musisz pomóc organizmowi kochana się wyleczyć!
weroni1983
19 lipca 2013, 22:42wracaj :) bedzie dobrze
LadyXXXL
19 lipca 2013, 21:22na wszystko trzeba czasu,nie smuć się musi być lepiej