Rano wypilam wode z cytryna-pije tak od tygodnia,od kiedy sie naczytalam jakie to zbawienne skutki ma na organizm.Na razie nic nie czuje,ale to pewnie za krotko...Na sniadanie zjadlam potulnie owsianke,na obiad piers z kurczaka z surowka z pekinskiej,a na kolacje styropianki z almette.Wypilam ponad 2 litry wody i 2 kawy. Na wage na razie nie moge patrzec,bo mnie wkurza malpa jedna jak tak stoi i udaje niewinna Czyli jestem grzeczna,prawda:) Sprawy inne czekaja w kolejce,za 2-3 tygodnie bede wiedziec cos wiecej,na razie staram sie zachowywac spokoj i myslec racjonalnie,ale latwe to nie jest...Milego wieczoru,Dziewczyny
inesiaa
16 stycznia 2014, 14:56A moze mu przypomniec o tym autku? Ja sie bardzo ciesz, ze oni nas widza mniejsze:)))
Mileczna
16 stycznia 2014, 07:46no fakctycznie sie w tym tygodniu strasznie rozszalałam ... ale wierz mi ja wieczorem padam jak kłoda :) i w sumie bardzo to lubię w moim nowym stylu zycia ...jak tylko przestaje aktywnie spędzać czas ma potworne problemy z bezsennością :)trzymam kciuki za dalsze zmagania!
inesiaa
15 stycznia 2014, 19:57Bardzo sie ciesze:) ale to chyba koniec z promyczkami, od jutra zapowiadaja deszcze i to caly tydzien:(
liliana200
15 stycznia 2014, 19:46Mi woda z limonka bardziej smakuje i czasami dodaje kawałek imbiru. A co robisz z Chodakowską?
inesiaa
15 stycznia 2014, 14:46To ja juz dmucham:)))sloneczka nie oddam ale promyczki powinny dojsc;)))
agaa100
13 stycznia 2014, 21:54Widzę, że nie tylko moja waga jest taka wredna !!! Inne też tak mają ... :))) Powodzenia :)))
inesiaa
13 stycznia 2014, 21:38Jestem z Ciebie dumna:))) az czuje Twoj oddech na karku, hihi ale to bardzo dobrze;) trzymaj tak dalej:)