Miałam wczoraj chwilę słabości .... zjadłam garść chipsów... nie rozumiem sama siebie , apetyt zwycięża nad zdrowym rozsądkiem , teraz żałuje i ciągle o tym myślę czy to czasem nie zrujnowało całego tygodnia . ćwiczenie silnej woli to bardzo ciężka praca. Podziwiam każdego kto potrafi przejść przez dietę od początku do końca nie grzesząc podjadaniem
fitnessmania
2 kwietnia 2017, 15:19Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
nessatulca
6 września 2016, 15:59garść bo tylko tyle zostało :) resztę zjadł mój facet :) gdyby było więcej poszłoby więcej jestem pewna :)
ailujj
6 września 2016, 15:31Garść chipsów to nic strasznego, czasem warto sobie pozwolić na coś niezdrowego bez wyrzutów sumienia, to tylko Cie bardziej umacnia :) ważne żeby po tym małym grzeszków znów wrócić do zdrowego odżywiania :)
olsons
6 września 2016, 15:23i tak podziwiam że tylko garść ja jak się dorwę to zjem do ostatniego okruszka... :P
TrusQa
6 września 2016, 14:27Nie łam się, nawet najsilniejszym się zdarza. Może spróbuj autosugestii. Postaw sobie chipsy przed jakimś zdjęciem opychającego się "grubaska" z dopiskiem "tak będziesz wyglądać jeśli zjesz te chipsy". I zapamiętaj to połączenie :P
Full.of.energy
6 września 2016, 14:19ej nie jest źle! to tylko garść chipsów! Ja szczerze podziwiam bo jak bym się rzucila na chipsy to zjadla bym cała paczkę a później cos słodkiego i pół lodówki :D Głowa do góry i do przodu! :*