Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wino białe :)


Hahaha:D

sorrry :D

Ale na kolację zamiast kanapek z warzywami było... białe wino :D
Odwiedziła mnie przyjaciółka. No i tak wyszło, że wiadomo co było ;)
Ale żadnych wyrzutów sumienia. To nie jest tak wielki grzech.

A na liczniku, zamiast 93, rano było 91,8; więc i tak do przodu ;)