Ponad 100 min treningu!
W tym 45 min bieżni, tj . 5 km i ponad 300 kc spalonych (rekord)Reszta głownie siłowe na nóżki, mniej na brzuszek i ręce.
NO PAIN NO GAIN ! ;)
Jakoś cały wieczór mi przyświecało hasło "nie narzekaj ,że masz pod górkę, skoro idziesz na szczyt!"
Słowa współlokatorki po przyjściu
"matko , skąd Ty bierzesz tą motywacje? jeszcze siłownia, sama, nie fitness ,gdzie robisz to co wszyscy i trenerka Ci każe, podziwiam Cie " bezcenne <3
Wszystko jest tak jak trzeba. Tak jak powinno być.
Sport zmienia każdego na lepsze.
Uczy
cierpliwości
odwagi
pokonywania siebie
zdobywania
radosci z walki a nie ze zwycięstwa
samodyscypliny
poświęcenia
zdrowej rywalizacji
przyjmowania porażki
wiary w siebie
zdrowego egoizmu
znoszenia bólu
rozładowadowywania stresu
mogłabym wymieniać do jutra.. ;)
Ale przeciez musze obejrzeć film i iść spać ,
bo sen jest bardzooo ważny !
Zjadłam teraz troche jogurtu naturalnego z musli na kolacje po treningu,
o 22 , dlatego zanim obejrze film to minie troche czasu,
bo jak się wszama przed snem to się koszmary śnią, o !
Całuje gorąco i życze Wam tak idealnych dietetycznie dni jaki ja dziś miałam!
O !
<3
fadetoblack
9 listopada 2013, 11:19Ok, czuję się zmotywowana :) Już mi brakuje tej euforii poćwiczeniowej, która wręcz wylewa się z Twojego wpisu :)
ewela22.ewelina
9 listopada 2013, 10:20racja:D do odwaznych swiat nalezy:D
Talia1988
8 listopada 2013, 23:53Gratulacje o widzę, że moje ulubione zdanie u ciebie znalazłam :) Nie ma bólu nie ma zysku :D i obyśmy codzień przy każdej kropli potu sobie to powtarzały :) Pozdrawiam!
Monia32115
8 listopada 2013, 23:24Już cię lubię,hihi