Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Weekend


Hej Vitalijki :)

Weekend za nami. Mój upłynął bardzo przyjemnie, mam nadzieję, że u Was podobnie.

W piątek, jak już wcześniej wspominałam, byliśmy u koleżanki na urodzinach. Byłam grzeczna, nie objadam się :PP Zjadłam jedynie zrazika wieprzowego z papryką i ogórkiem, pieczone udko i sałatkę z sałaty lodowej. Spróbowałam też tortu, ale że nie miałam ochoty na słodkie to zjadam dosłownie 3-4 małe łyżeczki.

Sobota upłynęła na totalnym relaksie. Wstałam dopiero ok. 10, niestety z bólem głowy, ale po śniadaniu wybraliśmy się na spacer, później wypiłam kawę i przeszło. Przed obiadem wybrałam się na drugi spacer, łącznie wpadło 10 km, trening na macie odpuściłam. Zmieniłam hybrydę, tym razem wybrałam kolor granatowy, bez żadnych dodatków. Wieczorem nałożyłam sobie maseczkę na twarz. Dokończyłam też zaległą książkę i zaczęłam czytać następną.

Dziś również dzień relaksu. Byliśmy na dwóch spacerach, zrobiłam trening na macie, poczytałam książkę.Także milusio.

Wczorajsze menu (06.01.2018):

- płatki jaglane na mleku z cynamonem, żurawią suszoną, migdałami, bananem i borówkami

- 2 kromki chleba razowego, jajo gotowane, ogórek kiszony

- ryż paraboiled, 2 pulpety w sosie, buraczki

- koktajl: jogurt naturalny PROTEIN, banan, szpinak, siemię lniane, wiórki kokosowe

- bułka ze słonecznikiem, pasztet z ciecierzycy, serek Almette

- mleko z miodem, 5 slim wafli ryżowych

RAZEM (szacunkowo): 1978 kcal (B - 89,9 g, T - 60 g, W - 281 g)

Wczorajsza aktywność (06.01.2018):

- marsz 10,1 km (6,27 km / 1 godz. 6 min. i 3,83 km / 44 min.)

Wczorajszy dzień zakończony na 15222 krokach, co wg apki daje 9,77 km i 519 spalonych kcal.

Dzisiejsze menu (07.01.2018):

- 3 kromki chleba razowego, 2 jaja gotowane, ogórek kiszony

- jogurt naturalny PROTEIN, banan, borówki amerykańskie

- ziemniaki, kotlet z piersi kurczaka, surówka z kapusty pekińskiej

- 2 kostki czekolady gorzkiej 70% z kawałkami karmelu, 6 slim wafli ryżowych

- placki owsiane, koktajl bananowy

RAZEM (szacunkowo): 1829 kcal (B - 92,1 g, T - 62,9 g, W - 234,2 g)

Dzisiejsza aktywność (07.01.2018):

- marsz 8,67 km (5,08 km / 57 min. i 3,59 km / 37 min.)

- trening dla kobiet w ciąży z Gym Break, trening dla kobiet w ciąży z Natalią Gacką, rozciąganie

Kroki na chwilę obecną 15419, co wg apki daje 9,90 km i 533 spalone kcal.

***

Wczoraj zaczęłam 23 tydzień ciąży. Zważyłam się rano i jedna waga pokazała 52,6 kg, a druga - 53,3 kg, co oznacza, że przez ten tydzień nic nie przytyłam, bo tydzień temu obie wskazywały takie same wartości. Za tydzień mam wizytę u lekarza, zobaczę jaki będzie wynik, bo w zasadzie od początku nie ważyłam się w domu, więc nie mam za bardzo odniesienia, natomiast u gina ważę się zawsze na tej samej wadze, wizyty mam zawsze rano, po śniadaniu :) Z kondycji ciała jestem zadowolona, widzę, że marsze i treningi mają dobry wpływ na moje nogi i ręce, codzienne balsamowanie też przynosi oczekiwane rezultaty :)

***

Co do postanowień styczniowych to nie mam wpadek, wszystko realizuję zgodnie z planem :D Nie objadam się, nie jem kupnych słodyczy, chipsów i innych badziewnych rzeczy, treningi 4 z planowanych 3 zaliczone, w tym tygodniu wpadło 44,79 km, hybrydy zmienione, domowe spa zaliczone, codzienne balsamowanie i kremowanie weszło już w nawyk, książka zaczęta (puchar)

Jest dobrze, oby tak dalej :)

***

Miłego wieczoru :*

***

NEVER_LOSE_HOPE

  • aniapa78

    aniapa78

    8 stycznia 2018, 09:37

    Pięknie Ci to wszystko idzie. Taka praca przyniesie dobre efekty i szybko po porodzie wrócisz do formy. Będzie Ci też łatwiej urodzić.

    • Never_Lose_Hope

      Never_Lose_Hope

      8 stycznia 2018, 13:42

      Przyznam się po cichu, że na to liczę ;P Zdrowie dopisuje, czasu też mam sporo, więc staram się go nie marnować :) Buziaki :*

  • margarettttttttt

    margarettttttttt

    8 stycznia 2018, 00:26

    o dziewczyno, szacun :) jednak konsekwencja to konsekwencja. pozdrawiam ciepło ;)

    • Never_Lose_Hope

      Never_Lose_Hope

      8 stycznia 2018, 13:38

      Sama siebie zaskakuję, hehe :) Nie są to jakieś wyczyny, ale małymi krokami do celu :) Pozdrawiam :*

  • WielkaPanda

    WielkaPanda

    7 stycznia 2018, 20:46

    Bardzo ładnie dbasz o siebie. Zdrowe jedzonko, gimnastyka i zabiegi kosmetyczne. Tak powinno być. Jestem z ciebie dumna! A jak zdrowie psychiczne?

    • Never_Lose_Hope

      Never_Lose_Hope

      8 stycznia 2018, 13:35

      Dziękuję :* W dużej mierze dzięki zdrowemu jedzeniu, aktywności fizycznej i takim małym przyjemnościom jak maseczka na twarz czy zadbane paznokcie udaje mi się zachowywać wewnętrzny spokój i rzadko miewam gorsze dni :)