Hej Vitalijki
Sporo czasu upłynęło od mojego ostatniego wpisu. Ciężko wygospodarować mi czas na regularne pisanie, ale podczytuję Was z ukrycia i gorąco kibicuję
U mnie bez większych zmian i zawirowań, ale to dobrze, bo nic złego się dzieje. Synuś rośnie zdrowo, daje nam każdego dnia mnóstwo radości i uczy doceniać najdrobniejsze szczegóły
Ja wróciłam już do pracy, na razie na pół etatu. Radzimy sobie z rozstanie dobrze, zważywszy, że jeszcze KP. Dziś mam wolne i znów poczułam jak przyjemnie jest spędzić tyle czasu z synkiem. Ale nie żałuję niczego, taką podjęłam decyzję i biorę na klatę zarówno plusy, jak i minusy.
Waga wróciła już do stanu sprzed ciąży i oscyluje w granicach 47-48 kg, czasami nawet mniej. Czuję się że sobą dobrze, ale wiadomo jak jest, apetyt rośnie w miarę jedzenia Nie mam zamiaru więcej chudnać, ale chętnie wyrzeźbiłabym tu i ówdzie co nieco
Co do aktywności to od grudnia ur. dwa razy w tygodniu jeżdżę na takie grupowe zajęcia, za każdym razem treningi są inne, raz mamy tzw. stacje, czyli trening obwodowy, innym razem ćwiczenia z taśma na ramiona, barki, plecy, a jeszcze innym trening interwałowy. Fajna sprawa. Wykupiłam też karnet na siłownię, ale tu niestety nie ma już takiej regularności. W miarę możliwości staram się też ćwiczyć w domu, głównie z gumami mini band. Ale przy moim małym bąblu trening w domu to ostatnio rzadkość, zwlaszcza teraz jak wróciłam do pracy i tego czasu jest znacznie mniej.
Niezmiennie każdego dnia staram się zrobić 10 tysięcy kroków, ale to już bardziej dla zdrowia niż dla smukłej figury.
Jedzeniowo różnie, raz lepiej, raz gorzej. Gubi mnie brak wody i podjadanie. Z wodą szczególnie mam problem, jakoś mi nie idzie, w przeciwieństwie do kawy hehe
Dziś już kończę, ale postaram się być bardziej aktywna na Vitalii.
Pozdrawiam cieplutko
aniapa78
15 marca 2019, 09:03Wiem jak to jest gdy wróci się do pracy. Jest ciągle brak czasu. Super, że u Ciebie ok:)
Never_Lose_Hope
16 marca 2019, 17:41Nie jest łatwo, ale jak to mówią - masz albo wymówki, albo wyniki :) wybór należy do nas :) sama jesteś żywym przykładem, że chcieć to móc :) pozdrawiam
Barbie_girl
14 marca 2019, 15:50Super ze u Ciebie wszystko jest wporzadku :) Super ze mimi super wagi nadal starasz sie i dbasz o siebie i zeby sport w nim byl !:) Ja wode mam przy kmpie i wtedy pomaga przy piciu , teraz nawet na spacery biore wode w bidonie i pomaga przyzwyaczialm sie ;)
Never_Lose_Hope
16 marca 2019, 17:43Nie wyobrażam sobie życia bez aktywności. Można powiedzieć, że to już pasja, styl życia :) ooo, super patenty na wodę, spróbuję wdrożyć u siebie :)
GingerSlim
14 marca 2019, 13:57Cieszę się że u Ciebie wszystko ok. Byłam już pewna że opuściłas Vitalie. Zreszta odzyskałas wagę sprzed ciąży to niekoniecznie jest to ważne miejsce to tracenia czasu :D trzymaj się :-*
Never_Lose_Hope
16 marca 2019, 17:45Zaglądam tu regularnie, ale gorzej z pisaniem, ciężko znaleźć czas. Tobie też super idzie, może waga ostatnio nie współpracuje, ale najważniejsze jest to jak się że sobą czujesz :) Zresztą podziwiam Cię od początku i kibicuję :)))