Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
trochę historii...


Zastanawiam się kiedy ostatni raz miałam te 50kg. W dniu mojego ślubu...a to już 17 lat temu. Potem po pierwszym dziecku zostało 52 -53kg. A najwięcej po drugim....55-56kg. i tak przybywało przez kolejne 5 lat.... teraz ważę tyle co przed trzecią ciążą. Ciężko jest pozbyć się nawyków z ostatnich lat. Wieczorne przekąski.....piwko....słodycze....Teraz zanim coś zjem staram się chwilę pomyśleć...."czy nie będę potem żałować", " "czy to co zjem jest korzystne dla mojej figury",  Dzisiaj na przykład zrezygnowałam z makaronu  na obiad, który ugotowałam dla całej rodzinki( a uwielbiam makaron). Najważniejsze to nie myśleć o jedzeniu... i niech ta myśl towarzyszy mi przez ten weekend!!!