Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nawet OK


Dziś 67,3. Dawno mi się to nie zdarzyło, więc zaczynam działać. Nie dlatego, że nowy rok, po świętach czy coś. Tak poprostu zapisuję, co jem:

śniadanie: jogurt naturalny, duży pomidor, 1/4 avokado, 

II śniadanie: duża papryka, kilka orzechów nerkowca

obiad: morszczuk, sałatka grecka, kilka orzechów arachidowych, sok pomidorowy

podwieczorek: paparyka czerwona, kilka orzechów nerkowca

kolacja: łosoś, warzywa grilowane

  • fitnessmania

    fitnessmania

    19 marca 2017, 12:57

    Musze się pochwalić, udało mi się w końcu schudnąć parę kilo, ale nie odbyło sie bez wspomagania, jest coś naprawdę dobrego, poszukajcie sobie w google - jak pozbyć się tłuszczu sposób xxally

  • Ajmmj

    Ajmmj

    2 stycznia 2017, 19:53

    Bida:) ciężko. Właśnie dokonczylam drugi kawałek ciasta. Miał się zmarnować? Ale od jutra..;):) poważnie. Od jutra będzie ok.

  • Ajmmj

    Ajmmj

    2 stycznia 2017, 12:57

    :)

    • Nickania

      Nickania

      2 stycznia 2017, 14:23

      no cio? fatalnie jest wiem, ale co zrobić. Trza się z tym za bary wziąć :) jak u Ciebie?