Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
7. To już dzień 7...?!


Zleciało mi to 7 dni jak z bicza strzelił, ciekawa jestem, czy coś z tego wyjdzie... Rosną we mnie obawy, że przyjadę do domu, zważę się, nie zobaczę żadnej zmiany i to rzucę. Na szczęście na razie to uczucie mnie motywuje do pilniejszej pracy nad sobą przez najbliższe dwa tygodnie.

Dziś ok. 1200kcal, zdrowo. Z ruchu: Mel B na nogi + trochę ramion (coś mi strzeliło w jednym i odpuściłam). Generalnie czuję, że ciało jeszcze nie jest przyzwyczajone do wysiłku dzień po dniu: rozbolało mnie ramię; mięśnie nóg szybko zaczęły dawać o sobie znać i przestały wykonywać ćwiczenia poprawnie; mięśnie krzyża mnie pobolewają i chyba dziś dam sobie spokój z brzuszkami, bo łatwo nabawiam się kontuzji odcinka krzyżowego... Dam sobie dzień na wstrzymanie i wrócę do ćwiczeń pojutrze, nie ma co szarżować na starcie - tylko zrobię sobie krzywdę albo się zniechęcę...
Ale to nie koniec, mówię Wam, nie koniec! Między innymi dlatego:



P.S. Aaa, zrobiłam jeszcze krótki trening interwałowy: 20s sprintu w miejscu (najszybciej, jak umiem) + 10s chodu i tak 8 razy. Tym razem z przerwą w połowie, bo byłam pół sprawna po wczoraj, a do tego zdążyłam wcześniej zrobić zestaw ćwiczeń na nogi. Wbrew pozorom umie zmęczyć i myślę, że powtarzany regularnie da efekty. Will see.
  • Nejtiri

    Nejtiri

    20 października 2013, 10:26

    Ja mam dostęp do wagi codziennie i szczerze mówiąc chyba wolałabym raz na miesiąc. ;) U mnie waga skacze jak szalona... 0,5kg w dół, 0,5 w górę i tak każdego dnia. Hehe. Dlatego pasek wagi aktualizować chcę raz na tydzień.. i może spróbuję się też ważyć tylko raz w tygodniu.

  • Zmotywowana88

    Zmotywowana88

    19 października 2013, 23:39

    Powodzenia :)

  • 580Selene

    580Selene

    19 października 2013, 23:14

    : ))) nie ma co panikować. Liczy sie, że pracujesz nad sobą!!! to jest najważniejsze : ))) i tego się trzymaj... wagę najlepiej wystaw na dach bo jeśli skupisz się tylko na tym co ona Ci pokaże a nie to Co Ty sama sobie jesteś w stanie zrobić ... będzie kiepsko;) czemu , po temu, ze na wadze można stać długi czas LICZY SIĘ TYLKO TO, ŻE SPODNIE ZACZYNAJĄ LECIEĆ CI Z TYŁKA!!! najlepiej się zmierz!!! i tym się kieruj nie wagą. Ponieważ jeśli ćwiczysz intensywnie, wzmacniasz mięśnie, które rozbudowujesz. Mięśnie ważą!!! 1 kg mięśnia a 1 kg tłuszczy to SPORA RÓŻNICA!!! Będziesz gubić cm bo spalasz tłuszcz!!! Im więcej mięśni tym szybsze spalanie, ponieważ pracujący mięsień zużywa energie a na 1 cm3 mięśnia przypada określona ilość tłuszczu (bo to on dostarcza mięśniom energii). ale mięsień waży. Polecam oglądniecie sobie Było sobie życie odcinek mięśnie i tkanka tłuszczowa :D ))) niby bajka ale edukacyjna. Ćwicz, działaj nie marnuj czasu a będzie wszystko ok !!!1 wierze w Ciebie!