Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
It's been a while...


Kurcze, dawno mnie nie było.
Październik nie jest miesiącem, który będę wspominać z dumą.

Miałam bardzo dużo trudnych pod względem diety i ćwiczeń chwil i wciąż próbuję odnaleźć w sobie tą siłę, którą czułam przez pierwsze dwa miesiące odchudzania.
Na szczęście między złymi dniami pojawiały się i te dobre, dzięki czemu mimo iż nie schudłam to też nie przytyłam.

Każdy dzień traktuję jako nowy początek, co bardzo podoba mi się w moim sposobie myślenia.
Miejmy nadzieję że czarne chmury przechodzą, w końcu czuje nową energię ;)
Przed Wami mały przegląd dobrych rzeczy które jadłam przez ten czas bez żadnych obliczeń, bo ostatnio brakuje mi czasu na regularne raportowanie menu ;)

Śniadania:



II Śniadania:



Obiady:



Podwieczorki:



Kolacje:



Pozdrawiam!!!
  • wiolkaa

    wiolkaa

    26 października 2013, 22:48

    Super:) Bardzo mi się podoba Twój pamiętnik:) Tyle pomysłów na posiłki... Też bym chciała się tak odżywiać....

  • Anyna

    Anyna

    26 października 2013, 22:20

    u Ciebie też bardzo zdrowo.. kurcze, ja chyba za dużo jadam :/

  • spalina

    spalina

    26 października 2013, 17:56

    pysznie!

  • Nejtiri

    Nejtiri

    26 października 2013, 09:42

    Jak dla mnie to pięknie się odżywiałaś. :)