Dzisiaj chyba było dobrze, chociaż nie jestem do tego przekonana bo czuję się ogromna, ociężała, pełna i wzdęta. Może to dlatego, że zbliża mi się @
Dzisiaj zjadłam tak:
1. Jabłko ok. 7:00
2. Makaron zwykły z pieczarkami i sosem serowym, dość duża porcja, wielkości przeciętnego pudełka na kanapki, nie było po brzegi, no ale tak " normalnie" :P około 10:00
3. od godziny 13 do 17 jadłam trzy marchewki, tak na pochrupanie czegoś
4. około 17:30 batonik wasa z kremem pomidorowym
5. talerz zupy grochowej i pomarańcz około 18:00
Proszę o ocenę, może tak być?
Wiem, że posiłki nie są w równych odstępach, ale do końca marca będę pracować od 7 do 17 no i nie mam po prostu jak, w pracy nie jestem głodna bo o tym nie myśle, dopiero jak wracam to się pojawia głód. Macie jakieś rozwiązanie na to ?
Keepcalmandschudnij
23 lutego 2015, 19:36wszyscy mają grochówkę w menu dzisiaj, jak ja wam zazdroszczę <3
Niebieskooka1
23 lutego 2015, 19:45Hahah jeszcze trochę mi zostało, zapraszam :P
myobsesion
23 lutego 2015, 19:05jabłko na śniadanie? :/
Niebieskooka1
23 lutego 2015, 19:14Na nic innego nie mam czasu