Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
W podróży


Wróciłam do domku, uff. Niestety też po to, by ostro zakuwać.
Waga jest dla mnie bardzo łaskawa, ale szczegóły jutro na zaktualizowanym pasku.

Śniadanie (9:15): dwie grzanki z razowca z dżemem niskosłodzonym, pół banana, kubek mleka 2%
II śniadanie (12:00): kromka razowca z Almette (12:30): kubek mleka 2%
Obiad (15:30): biała bułka, mała porcja piersi kurczaka w gyrosie smażona na odrobinie oliwy, pół pomidora, dwa plastry sera feta
Kolacja (19:00): Bobofruit
potem trochę truskawek i o 23:00 trochę czekoladowych płatków z mlekiem 1,5%, ale dopiero kładę się spać, a jest prawie 1:00, więc nie tak najgorzej

Muszę kupić kuchenną wagę elektroniczną!