W sobotę zakończyło się moje dwutygodniowe wyzwanie bez słodyczy. Nie powiem, że jestem jakąś heroską, która dokonała cudu bo było to krótkie wyzwanie i było mi o tyle łatwiej, że tak jak pisalam - ja już wcześniej mocno ograniczyłam słodycze. Ale tutaj wytrwałam zupełnie bez i okazalo się, że wcale nie muszę ich zjeść czasami, że wcale nie muszę sobie robić dnia na coś słodkiego. Krótko mówiąc da się wytrzymać bez slodyczy. Jedno co sprawia mi radość to to, że dałam radę przy @. Bo nie przemyślałam sprawy i spontanicznie narzucilam sobie wyzwanie a to bylo tuż przed @. I wtedy chęć zjedzenia czegoś słodkiego byla tak silna, że przypłaciłam to niemal rozstrojem nerwowym, łzami ale co ciekawe też dalam radę. Więc jak człowiek się zaweźmie to może, jak bardzo chce to da radę. Czy będę to kontynuowała ? I tak i nie. Tzn. uznałam, że skoro wiem już , że wcale nie muszę to nie będę jadła słodyczy, jak mnie najdzie ochota to będę walczyła by nie ulec pokusie bo już wiem, że mogę z tym wygrać. Jednak jeśli sporadczynie zdarzy się, że nie wytrzymam czy przy jakiejś okazji zjem kawałek czegoś to nie zamierzam z tego powodu iść na klęczkach na Jasną Górę i przepraszać, że żyję ;) Po prostu zdarzy się. Ale ogólnie będę szła w tym kierunku, że nie musi się zdarzać, ciasteczka, cukiereczki, czekoladki, batoniki nie muszą być moimi przyjaciólmi :) A dodam też, że ja raz na jakiś czas zjadam budyń czy galaretkę owocową, wliczać to chyba do słodyczy można ale ja tak nie do koca wliczam bo wydaje mi się, że jak już to lepiej zjeść coś takiego niż napachać się np. batonami ;)
Miłego dnia :) Diękuję za komentarze :*
MllaGrubaskaa
9 września 2014, 15:02Brawo za wytrwałość ;)) Świetne podejście do sprawy :))
blabli
9 września 2014, 07:29Fajnie, że wytrwałaś. Ja wolę takiego wyzwania nie planować bo chyba ciężko by było. Mam w menu batoniki musli jako II śniadanie i ciężko by mi było z nich zrezygnować choć się staram. Gratulacje. :o)
NieidealnaG
9 września 2014, 09:20Może stopniowo rezygnuj z batnoników, tu jednego odpuścic, z czasem drugiego i jakoś może pojdzie, można pozostać przy zjedzeniu sporadycznym albo i wcale ;)
NieidealnaG
8 września 2014, 19:45Komentarz został usunięty
Milla.l
8 września 2014, 19:07Gratulacje kochana :*
NieidealnaG
9 września 2014, 09:21Dzięki :)
CzarnaPerla1300
8 września 2014, 11:26Gratki . Trzymaj sie oby tak dalej . Pozdro
NieidealnaG
8 września 2014, 12:15Dzięki :)
Magiczna_Niewiasta
8 września 2014, 10:16Trzymam za Ciebie kciuki, ograniczenie słodyczy do minimum daje swoje rezultaty, ciało uczy się brać energię z tego co ma, a nie z takich krótkoterminowych zapasów jakimi są słodycze, miłego dnia :)
NieidealnaG
8 września 2014, 10:32Komentarz został usunięty
NieidealnaG
8 września 2014, 10:32Dokładnie :) Dzięki i pozdrawiam :)